Przejdź do treści

Odejście od zamrożonych cen prądu – jak przygotować domowy budżet?

Zmiany na rynku energii stają się faktem – stopniowe wygaszanie zamrożonych cen prądu może mocno odbić się na portfelach polskich gospodarstw domowych. W obliczu rosnących rachunków warto zastanowić się, jakie kroki mogą pomóc przeciętnemu Kowalskiemu zabezpieczyć domowy budżet.

Gwałtowne wzrosty cen energii w ostatnich latach sprawiły, że dla wielu Polaków zamrożenie cen prądu było jedynym ratunkiem przed niekontrolowanym wzrostem rachunków. Teraz, gdy rynek energii stabilizuje się, rząd planuje stopniowo wycofywać ten mechanizm. Przeciętne gospodarstwo domowe staje więc przed wyzwaniem – jak zorganizować wydatki, aby wzrost kosztów energii nie pochłonął znacznej części budżetu?

Zmieniające się rachunki za energię a domowy budżet Kowalskiego

W latach 2014–2018 ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych były stosunkowo stabilne, utrzymując się na poziomie około 0,49–0,50 zł za kilowatogodzinę. W tamtym okresie przeciętny Kowalski mógł zakładać, że miesięczny wydatek na prąd pozostanie przewidywalny, co ułatwiało planowanie domowego budżetu. Jednak od 2020 roku sytuacja zaczęła się znacząco zmieniać – ceny prądu zaczęły szybko rosnąć, osiągając w 2023 roku poziom 0,78 zł/kWh. Wzrost ten stanowi niemal 60% na przestrzeni dekady i wymusza przemyślenie codziennych wydatków.

Dla przeciętnego gospodarstwa domowego oznacza to znaczne obciążenie. Jeśli jeszcze kilka lat temu koszt energii stanowił zaledwie mały procent miesięcznego wynagrodzenia, dziś rachunki za prąd stanowią realny i rosnący wydatek, który potrafi pochłonąć istotną część domowego budżetu. Według szacunków, przeciętna polska rodzina wydaje obecnie na energię elektryczną kilkaset złotych rocznie więcej niż kilka lat temu, co wpływa na ich zdolność do oszczędzania lub planowania większych wydatków.

Dlaczego płacimy więcej za prąd?

Ceny energii elektrycznej rosną z wielu powodów, które często pozostają niejasne dla zwykłego konsumenta. Na koszty prądu wpływają nie tylko czynniki lokalne, ale też globalne i strukturalne. Kluczowym elementem jest tzw. miks energetyczny, czyli źródła, z których pochodzi energia w Polsce. W naszym kraju wciąż dominują źródła wysokoemisyjne, takie jak węgiel kamienny i brunatny, które są droższe w utrzymaniu i podlegają unijnym opłatom emisyjnym. Te opłaty mają na celu zmniejszenie emisji dwutlenku węgla, ale podnoszą też cenę energii produkowanej z paliw kopalnych.

Dodatkowo, rosnące ceny energii wynikają z niedoinwestowania w tańsze źródła odnawialne. W krajach, które rozwinęły odnawialne źródła energii (OZE), ceny prądu potrafią okresowo spadać. Polska dopiero od niedawna przyspiesza rozwój OZE, więc prąd pozostaje drogi, a rynkowa cena zależy od kosztów paliw, takich jak węgiel, i opłat za emisję CO₂.

Dla przeciętnego gospodarstwa domowego wzrost kosztów oznacza, że większa część domowego budżetu przeznaczana jest na energię elektryczną. Na finalną wysokość rachunku za prąd składają się nie tylko koszty samej energii, ale też opłaty dystrybucyjne, koszty przesyłu i dodatkowe opłaty stałe, które narastają wraz ze wzrostem kosztów produkcji i dystrybucji energii. Świadomość tego, co wpływa na rachunek, pozwala lepiej zarządzać zużyciem i może pomóc w wyborze korzystniejszych rozwiązań na przyszłość.

W ostatnich latach opłaty dystrybucyjne za energię elektryczną w Polsce znacząco wzrosły, co ma istotny wpływ na wysokość rachunków gospodarstw domowych. Dla przykładu, w 2023 roku średnie stawki dystrybucyjne dla odbiorców w grupach taryfowych G wzrosły o około 45% w porównaniu z rokiem poprzednim.

Analizując dane z ostatniej dekady, można zauważyć, że opłaty dystrybucyjne systematycznie rosły, co wynikało z konieczności modernizacji infrastruktury energetycznej oraz dostosowania sieci do rosnącego zapotrzebowania na energię. Wzrost tych opłat przekłada się bezpośrednio na budżety domowe, ponieważ stanowią one znaczącą część całkowitego rachunku za prąd. W latach 2014–2018 opłaty dystrybucyjne były stosunkowo stabilne, natomiast od 2019 roku obserwuje się ich systematyczny wzrost, który przyspieszył w ostatnich latach. Świadomość struktury rachunku za energię elektryczną oraz czynników wpływających na jego wysokość jest kluczowa dla efektywnego zarządzania domowym budżetem.

Co rząd robi, żeby ulżyć Kowalskiemu?

W odpowiedzi na rosnące koszty energii, rząd wprowadził szereg programów wsparcia, mających na celu ochronę najpotrzebniejszych gospodarstw domowych przed nadmiernym obciążeniem finansowym. Jednym z kluczowych narzędzi jest tzw. bon energetyczny, skierowany do rodzin o niższych dochodach, który pozwala na częściowe zrekompensowanie kosztów energii.

Bon energetyczny i progowy system pomocy

Bon energetyczny przyznawany jest na podstawie kryteriów dochodowych – Kowalski, aby skorzystać z tej formy pomocy, musi spełniać określone wymagania dotyczące dochodu na członka rodziny. Dzięki temu wsparcie jest kierowane do osób, które rzeczywiście odczuwają wzrost kosztów energii najbardziej dotkliwie. W ten sposób, zamiast powszechnego zamrożenia cen, rząd wprowadził bardziej celowaną pomoc, różnicując zasady wsparcia w zależności od sytuacji materialnej. Aby skorzystać z tego świadczenia, należy spełnić określone kryteria dochodowe:

  • Gospodarstwa jednoosobowe: przeciętny miesięczny dochód netto za 2023 rok nie może przekraczać 2500 zł.
  • Gospodarstwa wieloosobowe: przeciętny miesięczny dochód netto na osobę za 2023 rok nie może przekraczać 1700 zł.

Wysokość bonu zależy od liczby osób w gospodarstwie domowym:

  • Gospodarstwo jednoosobowe: 300 zł.
  • Gospodarstwo 2-3 osobowe: 400 zł.
  • Gospodarstwo 4-5 osobowe: 500 zł.
  • Gospodarstwo 6-osobowe i większe: 600 zł.

Dla gospodarstw, których główne źródło ogrzewania zasilane jest energią elektryczną (np. pompy ciepła), kwota bonu jest podwajana, co oznacza wsparcie od 600 zł do 1200 zł, w zależności od liczby osób w gospodarstwie. Wnioski o bon energetyczny można było składać od 1 sierpnia do 30 września 2024 roku w urzędach gminy właściwych dla miejsca zamieszkania. Proces rozpatrywania wniosków trwa do 60 dni, a wypłaty świadczeń rozpoczęły się w październiku 2024 roku.

Warto zaznaczyć, że bon energetyczny jest jednorazowym świadczeniem mającym na celu złagodzenie skutków podwyżek cen energii dla najbardziej potrzebujących gospodarstw domowych.

Czy Kowalski może coś zrobić, żeby płacić mniej?

Może! Istnieje kilka praktycznych sposobów na zmniejszenie zużycia energii w domu, jednak warto pamiętać, że nie wszystkie składniki rachunku da się kontrolować. Na przykład opłat dystrybucyjnych – związanych z utrzymaniem infrastruktury przesyłowej – nie można ominąć, ponieważ są one stałym elementem każdej faktury za energię elektryczną. Są one niezależne od dostawcy i są naliczane przez operatorów sieci energetycznych, dlatego zmiana sprzedawcy prądu nie wpłynie na ich wysokość. Jednak inne koszty można zmniejszyć, stosując się do poniższych wskazówek.

1. Zmiana dostawcy energii
W Polsce Kowalski może zmienić sprzedawcę energii elektrycznej, co czasami pozwala na uzyskanie korzystniejszej stawki za samą energię. Warto jednak pamiętać, że zmiana dotyczy tylko części rachunku związanej ze sprzedażą energii, a nie jej dystrybucją. Przed podpisaniem nowej umowy warto porównać oferty różnych dostawców i sprawdzić, czy oszczędności są znaczące.

2. Inwestowanie w energooszczędne urządzenia
Urządzenia z wysoką klasą energetyczną, takie jak lodówki, pralki czy żarówki LED, zużywają mniej energii, co w dłuższej perspektywie może pomóc obniżyć koszty. Pomimo wyższej ceny początkowej, oszczędności z użytkowania takich urządzeń mogą się kumulować i zauważalnie obniżyć rachunki.

3. Kontrolowanie zużycia i unikanie marnotrawstwa
Wprowadzenie kilku prostych nawyków, takich jak gaszenie światła w pomieszczeniach, które nie są używane, odłączanie ładowarek i urządzeń pozostających w trybie czuwania, może pomóc obniżyć zużycie energii. Regularne monitorowanie zużycia energii za pomocą inteligentnych liczników czy aplikacji pozwala lepiej zrozumieć, które urządzenia najbardziej wpływają na rachunki.

4. Zainstalowanie paneli fotowoltaicznych
Choć początkowy koszt instalacji fotowoltaiki jest wysoki, to w dłuższej perspektywie pozwala obniżyć koszty energii, produkując własny prąd. Co więcej, zainstalowanie magazynu energii umożliwia przechowywanie nadwyżek energii na własne potrzeby, co może być szczególnie opłacalne w połączeniu z programami dotacyjnymi.

5. Unikanie korzystania z prądu w godzinach szczytu
W niektórych taryfach, takich jak taryfa dwustrefowa (G12), można płacić mniej za energię, zużywając ją w godzinach poza szczytem, czyli głównie wieczorem i w nocy. Dla osób, które mogą przenieść część zużycia na te godziny, może to przynieść widoczne oszczędności.

6. Zainwestowanie w magazyn energii
Magazyn energii to rozwiązanie, które pozwala Kowalskiemu przechowywać nadwyżki energii wyprodukowanej przez panele fotowoltaiczne i wykorzystywać je wtedy, gdy zapotrzebowanie na prąd jest wyższe, np. wieczorami. Pozwala także zmniejszyć ilość energii pobieranej z sieci, co obniża koszty pośrednie. W przeciwieństwie do energii oddawanej do sieci, energia z własnego magazynu nie jest obciążona opłatami dystrybucyjnymi. Oznacza to rzadsze korzystanie z prądu sieciowego, co zmniejsza część rachunku za energię (tzw. część zmienną opłaty dystrybucyjnej, która zależy od ilości pobranej energii). Jednak opłaty stałe za dystrybucję, naliczane niezależnie od zużycia, pozostaną na rachunku, nawet jeśli Pan Kowalski znacząco ograniczy korzystanie z energii sieciowej dzięki magazynowi.

Opłaty dystrybucyjne są stałym elementem rachunku za energię elektryczną i nie można ich całkowicie ominąć. Każda energia, która jest pobierana z sieci energetycznej, wiąże się z kosztami dystrybucji, które obejmują utrzymanie infrastruktury przesyłowej i usługi operatorów sieci. Nawet jeśli Kowalski ma magazyn energii, część opłat dystrybucyjnych pozostaje, ponieważ nadal jest podłączony do sieci i korzysta z niej w momentach, gdy magazyn nie wystarcza.

Co czeka Kowalskiego w przyszłości? Czy można się przygotować?

W obliczu planowanego zakończenia zamrożenia cen energii elektrycznej w 2025 roku, przeciętne gospodarstwa domowe muszą przygotować się na potencjalne wzrosty rachunków za prąd. W ostatnich latach ceny energii w Polsce były stabilne, jednak obecnie obserwujemy tendencję wzrostową. W latach 2014–2018 średnia cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych oscylowała wokół 0,55 zł/kWh. Od 2019 roku nastąpiły stopniowe podwyżki, a w 2023 roku średnia cena osiągnęła około 0,70 zł/kWh. Wzrost ten wynika z rosnących kosztów produkcji energii, opłat za emisję CO₂ oraz inwestycji w infrastrukturę energetyczną.

Ważnym elementem rachunku za prąd są opłaty dystrybucyjne, które stanowią znaczną część całkowitych kosztów. Opłaty te obejmują koszty przesyłu energii od producenta do odbiorcy końcowego oraz utrzymania sieci elektroenergetycznej. W ciągu ostatnich 10 lat opłaty dystrybucyjne systematycznie rosły, co dodatkowo obciąża budżety domowe.

Aby przygotować się na nadchodzące zmiany na rynku energii, warto rozważyć skorzystanie z dostępnych programów wsparcia, które mogą pomóc w obniżeniu kosztów energii. Oto kilka z nich.

  1. Program „Mój Prąd 6.0”: Oferuje dofinansowanie do 50% kosztów kwalifikowanych, z maksymalną kwotą do 28 000 zł. Program obejmuje wsparcie na instalację fotowoltaiki, magazynów energii elektrycznej i ciepła. Nabór wniosków trwa od 2 września do 20 grudnia 2024 r. lub do wyczerpania środków.
  2. Program „Czyste Powietrze”: Skierowany do właścicieli domów jednorodzinnych, oferuje dofinansowanie do 136 200 zł na termomodernizację oraz wymianę źródeł ciepła na bardziej ekologiczne.
  3. Program „Energia Plus”: Przeznaczony dla przedsiębiorstw planujących inwestycje w efektywność energetyczną, oferuje pożyczki do 85% kosztów kwalifikowanych na instalacje fotowoltaiczne, poprawę efektywności energetycznej, termomodernizację oraz modernizację sieci ciepłowniczych.
  4. Preferencyjne pożyczki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO): Dostępne dla podmiotów prywatnych i publicznych realizujących projekty przyczyniające się do transformacji energetycznej Polski. Minimalna kwota pożyczki to 200 mln zł.

Warto regularnie monitorować strony internetowe Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, aby być na bieżąco z aktualnymi programami wsparcia i terminami naborów.